(+ 48) 42 663-77-33
biuro@rotwl.pl

Aktualności

Majówka w Poddębicach

1.05.2025 r. w czwartek Gmina Poddębice zaprasza na imprezę majówkową. W programie wydarzenia przewidziano pokazy ratowników, aqua fitness oraz różnego rodzaju animacje i zabawy.

Po godzinie 18:00 odbędą się koncerty. Przed publicznością wystąpią: Lanberry, Oskar Cyms oraz Margaret.

Patronat honorowy sprawuje Marszałek Województwa Łódzkiego Joanna Skrzydlewska.
Zachęcamy do udziału w wydarzeniu i życzymy udanej zabawy.
 
Read more

Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy

Skansen Rzeki Pilicy zaprasza 1.05.2025 r na Urodzinową Majówkę.

Od południa do wieczora teren Skansenu wypełnią stoiska pod hasłem „Chleb i coś do chleba”, gdzie będzie można skosztować regionalnych przysmaków. Swoje wyroby zaprezentują lokalni rękodzielnicy i Koła Gospodyń Wiejskich, a najmłodsi znajdą coś dla siebie na stoisku plastycznym i sportowym.
Wśród drewnianych zabudowań ożyje historia – będzie można wziąć udział w oprowadzaniu po zabytkowym młynie, wziąć udział w quizie o historii Skansenu i zobaczyć aż dwie wystawy: jubileuszową oraz „Młyny w dorzeczu Pilicy”.
Na scenie zaprezentują się zespoły ludowe oraz uczestnicy zajęć wokalnych Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim.Nie zabraknie też animacji dla dzieci i wielu niespodzianek.
A na finał  dnia o godzinie 17:00– koncert szantowy o zachodzie słońca! Wystąpi Janusz Nastarowicz & Saku Collective.
 
Czwartek, 1 maja 2025, godz. 12:00–19:00
Skansen Rzeki Pilicy, ul. Modrzewskiego 9/11, Tomaszów Mazowiecki
Wstęp biletowany – bilety dostępne w kasie Skansenu
Majówka w sercu przyrody, z zapachem świeżego chleba, śmiechem dzieci i dźwiękiem ludowej muzyki? Brzmi jak plan idealny na majowy dzień!
Skansen Rzeki Pilicy świętuje swoje urodziny i z tej okazji przygotował prawdziwą ucztę atrakcji – pełną tradycji, lokalnych smaków i rodzinnej atmosfery.
 
Read more

Województwo łódzkie promowane w Brukseli

W dniu dzisiejszym w Brukseli, na terenie parku Mini-Europe, prezentowana jest oferta turystyczna województwa łódzkiego. Wydarzenie stanowi doskonałą okazję do zaprezentowania atrakcji regionu w międzynarodowym gronie.

Odwiedzający stoisko mogą poznać bogatą tradycję województwa – powita ich łowiczanka w tradycyjnym stroju ludowym, a także będą mieli okazję zapoznać się z technikami tradycyjnego tkania. Dodatkowo, dla zainteresowanych przygotowano pokaz regionalnych, drewnianych zabawek, które są nieodłącznym elementem dziedzictwa kulturowego Łódzkiego.

Organizatorem wydarzenia jest Zagraniczny Ośrodek Polskiej Organizacji Turystycznej w Brukseli. Wydarzenie odbywa się w ramach obchodów prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej.

Read more

Majówka w Skansenie w Maurzycach

Muzeum w Łowiczu zaprasza na Majówkę w Skansenie w Maurzycach. Organizatorzy przygotowali dla zwiedzających bogata ofertę.

1 maja (czwartek), godz. 11.00 – 16.00 odbędą się:
– warsztaty bibułkarskie prowadzone przez twórczynię ludową, Bogusławę Drzewiecką, która uczyć będzie wykonywania łowickich kwiatów bibułowych;
– warsztaty plastyczne „Dawnej szkoły czar”, podczas których uczestnicy pisać będą gęsim piórem i stalówką;
– pokaz wycinanki łowickiej w wykonaniu twórczyni ludowej, Haliny Theodorakopoulos-Droghitis;
– pokaz tradycyjnego wyrobu swojskich wędlin przygotowany przez Karczmę Jacka;
– wystawa czasowa pt. „PRL w wycinance łowickiej” ze zbiorów Muzeum w Łowiczu;
Ponadto o godz. 11.30 i 14.00 przy budynku kasy będzie na Państwa czekał przewodnik, który oprowadzi po skansenie.
2 maja (piątek):
– w godz. 11.00 – 16.00 odbędzie się pokaz wycinanki łowickiej w wykonaniu twórczyni ludowej, Haliny Theodorakopoulos-Droghitis;
– w godz. 11.00 – 16.00 dostępna będzie wystawa „PRL w wycinance łowickiej”;
– o godz. 12.00 przy budynku kasy będzie czekał przewodnik, który oprowadzi po skansenie.
3 maja (sobota) w godz. 11.00 – 16.00 odbędą się:
– warsztaty rękodzielnicze prowadzone przez Warsztat Garncarski Rodziny Konopczyńskich z Bolimowa;
– warsztaty plastyczne „Piłeczki odpustowe”, podczas których uczestnicy wykonają popularną niegdyś zabawkę – piłeczkę trocinową;
– pokaz wycinanki łowickiej w wykonaniu twórczyni ludowej, Haliny Theodorakopoulos-Droghitis;
– pokaz tradycyjnego wyrobu swojskich wędlin przygotowany przez Karczmę Jacka;
– wystawa czasowa „PRL w wycinance łowickiej”;
– o godz. 11.30 i 14.00 przy budynku kasy będzie czekał przewodnik, który oprowadzi po skansenie.
4 maja (niedziela):
– w godz. 11.00 – 16.00 odbędzie się pokaz wycinanki łowickiej w wykonaniu twórczyni ludowej, Haliny Theodorakopoulos-Droghitis;
– w godz. 11.00 – 16.00 dostępna będzie wystawa „PRL w wycinance łowickiej”;
– o godz. 11.00 i 14.00 przy budynku kasy będzie czekał przewodnik, który oprowadzi po skansenie.
Na wydarzenie obowiązują bilety wstępu do skansenu.
👉1-4 maja 2025 r.
👉Skansen w Maurzycach
👉Obowiązują bilety wstępu
Zachęcamy do odkrywania urokliwych miejsc naszego regionu i życzymy przyjemnej zabawy.
 
Źródło: FACEBOOK
Read more

Piknik Turystyczny

Dolina Skrzatów to park. który został tak zbudowany aby dzieci podczas zwiedzania mogły przyjrzeć małym domkom skrzatów, kryjówkom czy też innej miniaturowej architekturze. Na miejscu dzieci mogą poznać tajemnice skrzatów, wysłuchać opowieści i legendy. W ramach wizyty dzieci mogą brać udział w warsztatach, zadaniach oraz cieszyć się tym tajemniczym miejscem.

W najbliższą niedzielę 27 kwietnia będzie ku temu okazja.

W godzinach 11:00 – 17:00 odbędzie się Piknik Turystyczny.
Zachęcamy dzieci wraz z opiekunami do udziału wydarzeniu.🙂
Miejsce: Dolina Skrzatów, Chociszew 42 C
 
Źródło: FACEBOOK
Read more

XII Uniejowski Festiwal Smaków

Już w najbliższy weekend 26 i 27 kwietnia będzie miał miejsce XII Uniejowski Festiwal Smaków, na który zaprasza Uniejów Uzdrowisko Termalne
Na zainteresowanych będą czekać kulinarne przysmaki. Pobyt na festiwalu to także okazja do wypoczynku na świeżym powietrzu
w otoczeniu pięknego parku, rzeki Warty oraz Zamku Arcybiskupów Gnieźnieńskich.
W 12. edycji Uniejowskiego Festiwalu Smaków bierze udział 9 obiektów gastronomicznych. Przygotowały one 9 dań głównych, których podstawowym składnikiem jest pietruszka, a także 9 deserów z bananem w roli głównej.
Festiwalowych dań będzie można spróbować w dniach 26-27 kwietnia, a za każde z nich trzeba będzie zapłacić 15 zł.
 
Read more

NA GRANICY ŚWIATÓW – Wernisaż Wiesławy Żarnowskiej

Miejski Ośrodek Kultury im. Zbigniewa Herberta w Pabianicach zaprasza na wystawę Wiesławy Żarnowskiej, znanej artystki wieluńskiej, która w swej twórczości poszukuje miejsca, w którym spotyka się i przenika nawzajem, natura człowieka z naturą ptaków. To niezwykle delikatne przenikanie może wzbudzać bardzo głębokie refleksje, a nawet niepokój. Niecodzienne relacje między człowiekiem a ptakiem, artystka nakierowała głównie na sowy, będące symbolem mądrości, siły i nieodgadnionej tajemnicy. Artystka szuka odpowiedzi na pytanie, jak blisko jest nam do ptaków? Wszak chcemy latać jak one i być jak one wolnymi.

Wernisaż : 25 kwietnia 2025 r., godz. 17:00
 

 

Read more

FESTIWAL JAZZOWY. BARWY MUZYKI IMPROWIZOWANEJ – OPOCZNO 2025

Miejski Dom Kultury im. T. Sygietyńskiego w Opocznie serdecznie zaprasza na tegoroczną edycję FESTIWALU JAZZOWEGO. BARWY MUZYKI IMPROWIZOWANEJ – OPOCZNO 2025, który odbędzie się w dniach 25-26 kwietnia. Patronat honorowy nad Festiwalem objęła Marszałek Województwa Łódzkiego Joanna Skrzydlewska. Partnerem wydarzenia jest Województwo Łódzkie.

25 kwietnia 2025 – DZIEŃ I, godz. 18.00

NEW BONE- Promocja Płyty „SORROW”
NEW BONE – to kwintet jazzowy złożony z samych uznanych muzyków. Pozytywny oddźwięk w branżowej prasie zarówno polskiej, jak i zagranicznej, przyczynił się do wzrostu zainteresowania zespołem poza granicami naszego kraju. Grupa otrzymuje propozycje koncertów w najdalszych zakątkach globu, obecnie trwają prace nad kolejnymi zagranicznymi występami.

LABORATORIUM
Grupa LABORATORIUM powstała w 1970 roku. Zespół założyli: Janusz Grzywacz, Mietek Górka i Marek Stryszowski, a po chwili skład uzupełnili flecista Wacek Łoziński i basista „Mundek” Mąciwoda. Od tej chwili zaczęła się półprofesjonalna, a później profesjonalna kariera zespołu. Zespół wygrał krakowską Gitariadę, festiwal Młodzieżowej Muzyki Współczesnej w Kaliszu oraz został laureatem jakże ważnego festiwalu Jazz nad Odrą. Laboratorium zaczęło otrzymywać bardzo poważne propozycje fonograficzne i koncertowe.

JAM SESSION
Kawiarnia Musique Cafe MDK Opoczno

26 kwietnia 2025 – Dzień II, godz. 18.00

ADAM WENDT – „ THE CHOICE”
THE CHOICE Wendt/Wania/ Bogdanowicz/Frankiewicz
Nowa formacja pod kierownictwem saksofonisty Adama Wendta. Doborowy skład zespołu to wybór, którego dokonał leader kierując się stylistyką i muzyczną estetyką każdego z muzyków. Wszyscy artyści to wybitni instrumentaliści, którzy tworzą też własną muzykę prowadząc swoje autorskie projekty muzyczne. Repertuar „The Choice” oparty jest o kompozycje leadera zespołu, a każdy z muzyków stanowi tu integralną część tego projektu.

INDIALUCIA – w Międzynarodowym Składzie
Indialucia – to międzynarodowy projekt muzyczny prowadzony przez gitarzystę flamenco Michała Czachowskiego, jeden z pierwszych zespołów, który z powodzeniem połączył klasyczną muzykę indyjską z flamenco z Andaluzji, koncertując na całym świecie od 1999 roku. W skład projektu wchodzi wielu wybitnych muzyków z Polski, Indii, Włoch i Hiszpanii. Ich repertuar koncertowy wyraża zarówno ludzkie, jak i muzyczne połączenie tych kultur, dzięki czemu publiczność doświadcza stymulującej energii tychniezwykle bogatych tradycji kulturowych połączonych w jedno. Improwizacja i rytm są wspólnymi elementami obu stylów, utrzymując formę żywej tradycji i dopuszczając nowych wpływów.

Bilet jednodniowy w cenie 80 zł lub karnet dwudniowy w cenie 120 zł do nabycia w KASIE MDK lub na www.biletyna.pl.

Dyrektor artystyczny Festiwalu prof. Tomasz Kudyk.

Dyrektor organizacyjny Festiwalu Zdzisław Miękus.

Organizator: Miejski Dom Kultury im. T. Sygietyńskiego w Opocznie, Gmina Opoczno.

Patronat medialny: TVP3 Łódź, TVP Info, JAZZ FORUM, Radio Plus Radom, Radio Parada, TOP – Tygodnik Opoczyński, Dziennik Łódzki.

Źródło: https://www.mdkopoczno.pl/index.php?cat=news&page=prawdziwa-plejada-jazzowych-artystow-w-mdk-zapraszamy-na-tegoroczna-edycje-festiwalu-jazzowego

Read more

Zwyczaje wielkanocne w regionie

Święta Wielkanocne obchodzone były i nadal są na ziemi łowickiej niezwykle uroczyście, świątecznie i hucznie. Najważniejsze święta w roku. Świadczą o tym zachowane dla przyszłych pokoleń kultywowane tradycje i zwyczaje. Wielki Tydzień jest czasem intensywnych przygotowań do Wielkanocy. W tym czasie przyrządza się tradycyjne potrawy wielkanocne, a także dekoruje mieszkania i jajka.

Oczywiście do świąt należało odpowiednio przygotować się, nie tylko duchowo, ale zrobić porządek w gospodarstwie i obejściu po okresie zimowym.  Z domu wynoszono wszystkie elementy wyposażania do obory.  Wszystkie pomieszczenia użytkowe musiały zostać odświeżone – bielone wapnem wymieszanym z farbom ultra maryną i wywietrzone.  Meble, podłogi były dokładnie szorowane.  Sielniki na nowo wypychane słomą. Pierzyny i poduszki wietrzone. W czasie postu kobiety z dziećmi wykonywały nowe kwiatki z bibuły, „kodry” podłużne wycinaki łowickie z kolorowego glansowanego papieru o tematyce kwiatowej lub przedstawiające życie na wsi, które stanowiły dekoracje izby. Nowe wycinaki zawieszane były na belkach stropowych w izbie zaś kwiaty z bibuły ustawiane przy domowych ołtarzykach. Obejście przed chałupą również musiało zostać dokładnie wysprzątane, wygrabione, pozamiatane i na nowo wysypane  świeżym piaskiem.  Kamienie przed  obejściem  bielono wapnem oraz drzewa w sadzie, ogrodzie (pnie), co  miało chronić przed robactwem i ewentualną zarazą.  W wysprzątanej izbie pachniało świeżością. Widać było, że zbliża się okres oczekiwanych przez gospodarzy świąt po 40 dniowym poście.  Na Wielkanoc mieszkanie musiało być perfekcyjnie czyste.

Nasze łowickie zwyczaje związane z obchodem Świąt Wielkiej Nocy rozpoczynały się od Niedzieli Palmowej. W kościele święcono palmy wykonane z rózeg wierzby ozdobione gałązkami bukszpanu lub borówki, kwiatkami z bibuły lub suszkami i kolorowymi wstążeczkami. W Kościele Rzymsko-Katolickim palmy święci się na pamiątkę wjazdu Jezusa do Jerozolimy, któremu pod nogi ułożono liście palm. Święcenie palm wiązało się w łowickim z różnymi magicznymi zabiegami mającymi zapewnić zdrowie, płodność i bogactwo. Poświęcona palma miała cudowne właściwości — chroniła przed chorobami, nieszczęściami i zapewniała urodzaj w polu. Zjedzone „kotki” wierzbowej palmy dawały zdrowie, chroniąc od bólu gardło, głowę czy brzuch.  Przed bólem głowy zabezpieczało nie tylko zjedzenie „kotka”, ale i trzykrotne uderzenie palmą po głowie. Wierzono, że kilkakrotne uderzenie palmą leczyło dzieci nerwowe, które płacząc „zanosiły się”.

Ludność wierzyła, że poświęcona palma chroni od pożaru i od uderzenia pioruna. Gałązki  wkładano w poszycie dachów, a w czasie burzy stawiano w oknie obok zapalonej gromnicy. Oprócz tego zasuszone gałązki kładziono w stodole pod pierwszy przywieziony z pola snopek w czasie żniw. Miały one chronić zboże od myszy i innych szkodników. Umarłemu wkładano do trumny gałązkę palmy, „aby dłużej leżał w grobie niezmieniony„.

WIELKI   PIĄTEK

 

W wielki piątek, młode dziewczęta zabierały się do malowania wielkanocnych jajek. W wodzie, w której gotowały się jajka, myły włosy wierząc, ze będą gęste, piękne i lśniące. Przygotowanych pisanek należało mieć dużo, gdyż służyły one jako podarunek, które ofiarowywano w dowód przyjaźni najbliższym i przyjaciołom jako wyraz dobrych życzeń i serdecznych uczuć. Jajka służyły też jako dyngus. Pisankami nazywano jajka malowane na jeden kolor. Zależnie od wsi używano różnych barwników do barwienia jajek. I tak na kolor żółty barwiono jajka w łupinach cebuli, na zielono wywar z ozimego żyta, kolor brunatny liście bazylii, na czerwono wywar kory dębowej z łupinami cebuli, krokusem i szyszkami olchowymi.

 

WIELKA   SOBOTA

 

W wielką sobotę, podobnie jak w wigilię Bożego Narodzenia, był zwyczaj my­cia się o świcie w rzece. Idąc do rzeki należało nie oglądać się i zacho­wać milczenie. Takie mycie zapewniało zdrowie i urodę, na twarzy ginę­ły „krosty. Według relacji prak­tykowano to we wszystkich tych wsiach, gdzie była dostępna woda – stawy, rzeki, rzeczki.

W kościele poświęcano wodę, ogień, ciernie i pokarmy. Przyniesioną z kościoła do domu wodą święcono dom, obejście gospodarskie i wodę w studni. Miało to chronić przed nieszczęściem
i sprowadzić na gospodarstwo błogosławieństwo.

W niektórych wsiach najbliżej kadzi z wodą starali się stanąć hodowcy pszczół, którzy pierwsi chcieli nabrać wody po jej poświęceniu. Wierzyli oni bowiem, że ten kto pierwszy nabierze wody, temu pszczoły będą więcej miodu składać.

Oprócz wody, święcono ogień i ciernie głogu (według interpretacji Kościoła na pamiątkę korony cierniowej Chrystusa). Niedopalone ciernie (mokre gałęzie nie chciały się palić) zabierano do domu i robiono z nich małą koronkę. Umieszczano ją na krzyżu stojącym na stole lub na obrazie nad stołem, albo, na gwoździu przed domem. Pojedyncze ciernia wkładano też w poszycie dachów. Miały one chronić przed nieszczęściem, głównie przed pożarem.

Święcenie pokarmów odbywało się w kościele, a jeżeli we wsi nie było kościoła — w prywatnych domach. Jeszcze w okresie powojennym przynoszono do święcenia to wszystko co przygotowano na święta do jedzenia: szynkę, kiełbasę, ciasto, masło, ser, chrzan oraz jajka, które wśród pokarmów były najważniejsze. Barwiono je kolorową bibułą, najczęściej na jeden kolor. Bibułę maczano w wodzie i barwiono nią powierzchnię jajka. W zależności od koloru bibuły jajka były różowe, czerwone, niebieskie, żółte itd.

 

WIELKANOC

 

Pierwszy  dzień świąt Wielkanocnych, podobnie  jak  pierwszy  dzień świąt Bożego Narodzenia, uważany był za wielkie święto, które należało spędzić w domu rodzinny z najbliższymi. Rano o godzinie szóstej należało być w kościele na rezurekcji. W drodze powrotnej do domu urządzano wyścigi wozami, brykami, bryczkami i wolantami oraz wyścigi piesze. Ten kto pierwszy przybył do domu znaczyło, że pierwszy w tym roku wykona wszystkie prace polowe,  a przede wszystkim pierwszy sprzątnie zboże z pola i „przez cały rok będzie chybki” — prędki, czyli szybki w pracy. Po powrocie z kościoła do domu spożywano uroczyste śniadanie, składające się z pokarmów poświęconych w Wielką Sobotę.  Rozpoczynano od dzielenia się jajkiem i składania sobie wzajemnie życzeń wszystkiego najlepszego i „abyśmy wszyscy szczęśliwie doczekali drugiej Wielkanocy„. Skorupki z jajek trzeba było spalić, nie wolno ich było wyrzucać, gdyż były poświęcone. W ciągu dnia nie należało odpoczywać leżąc, „bo jak gospodarze będą leżeć to i len będzie leżał i da marne włókno”. W niektórych wsiach uważano, że nie tylko len się wyłoży, ale wszystko zboże wylegnie, a gospodarz który  będzie w ten dzień spać, to przez cały rok będzie śpiący i powolny w pracy, a w gospodarstwie nie będzie mu się dobrze wiodło.

 

DRUGI  DZIEŃ   ŚWIĄT  WIELKANOCNYCH – PONIEDZIAŁEK WIELKONOCNY. 

 

Zwany również dyngusem albo lanym poniedziałkiem. Po spokojnym rodzinnym nastroju pierwszego dnia świąt spędzanego w domu, drugi dzień świąteczny był bardzo wesoły, związany z różnymi obrzędami.  Wyraz „dyngus” występował w podwójnym znaczeniu—dyngus jako podarunek i dyngus jako oblewanie wodą. Od wczesnego ranka rozpoczynało się oblewanie wodą. Dorośli chłopcy przygotowali sobie w tym celu ręczne sikawki, którymi znienacka oblewali przechodzące ulicą dziewczyny. Pannę, którą udało się im schwytać prowadzili przed studnię lub do rzeki czy stawu i „zlali do suchej nitki”. Dziewczęta, które miały największe powodzenie musiały się kilka razy przebierać. Te natomiast, które nie zostały porządnie zlane, czuły się dotknięte, „że je chłopcy za nic mają” — bowiem oznaczało to brak powodzenia. Strażacy od wczesnego ranka jeździli z sikawką i zatrzymując się przed każdym domem, oblewali go wodą. Otrzymywali za to od gospodarzy jako dyngus jajka lub pieniądze.

Po dyngusie chodziły też dzieci do rodziców chrzestnych, dziadków, wujków i dalszej rodziny. Oblewali ich wodą, otrzymując za to jajka – malowanki. Pod koniec okresu międzywojennego zaczęto dzieciom jako dyngus da­wać pieniądze.

Zwyczaj oblewania wodą wywodzi się z bardzo dawnych praktyk ma­gicznych, mających sprowadzić deszcz na uprawiane rośliny. Na początku XX wieku na plan pierwszy wysuwają się elementy matrymonialne i skła­danie życzeń pomyślności.

W drugi dzień świąt obchodzono granice pól z chorągwią. Brali w nim dział sami mężczyźni od 18 lat wzwyż — żonaci i kawalerowie. W tych wsiach, gdzie była Ochotnicza Straż Pożarna, brało udział wielu strażaków. Nazywano ich chorągwiarzami. Zaczynali się zbierać zaraz po północy. Wystrzałem przy użyciu kalichlorku lub waleniem w bęben dawano znać, iż rozpoczyna się zbiórka. Chorągiew przynoszono z kościoła poprzedniego dnia.  Niektóre wsie miały własną chorągiew, przechowywaną na wsi. Chorągwiarze szli granicami pól swojej wsi, śpiewając pieśni wielkanocne. Przy każdym kopcu granicznym zatrzymywali się i obchodzili go trzy razy, waląc w bęben albo strzelając z kalichłorku. Następnie zakopywali w kopcu gałązki poświęconej palmy oraz święcono wodą święconą. Były też wsie gdzie chorągwiarze przy kopcach granicznych palili pochodnie ze słomy i zakopywali też trochę wianków święconych w oktawę Bożego Ciała. Gdy na granicach pól spotkali się chorągwiarze z sąsiednich wsi, wtedy rozpoczynali spychanie z granicy, którą stanowiła wąska miedza. Rozpoczynała się walka kto będzie najsilniejszy. Dużą ujmą było dla wsi, jeżeli chorągwiarze pozwolili się zepchnąć z miedzy. Chłopcy, którzy chcieli iść z chorągwią po raz pierwszy, musieli się wkupić starszym. Dawali im pieniądze albo stawiali pół litra wódki. Tych młodych nazywano frycami. Nie wolno było im pić alkoholu, tak jak i noszącemu chorągiew. Po obejściu granicy pól chorągwiarze szli przez wieś, w dalszym ciągu śpiewając i zatrzymując się przed każdym domem. Dwóch wchodziło do domu, gdzie otrzymywali dyngus — jajka lub pieniądze. Zebrane w ten sposób sumy przeznaczano na cele społeczne, np. na zakupienie jakiegoś przedmiotu do kościoła albo z czasem dla Ochotniczej Straży Pożarnej. Obchodzenie granic pól miało sprowadzić błogosławieństwo na zasiewy, dać dobry urodzaj i odwrócić wszelkie nieszczęścia, jak klęskę gradobicia, suszę, powódź itp.

 

Po dyngusie chodzili również z kogutkiem chłopcy w wieku od 10 do 14 lat. Było ich najczęściej trzech. Kogut, z którym chodzili wykonany był z drewna, ale w okresie młodości ich dziadków i rodziców, chłopcy chodzili po dyngusie z żywym kogutem. Miało to miejsce na przełomie XIX i XX wieku. Kogut drewniany miał na powierzchni  otwory, w które wklejano pióra prawdziwego koguta. W obawie przed utratą piór gospodynie na parę dni przed dyngusem zamykały koguty w kurniku.  Wykonywano sztucznego koguta, którego oblepiano ciastem i w niego wtykano pióra. Kogut wyglądał jak prawdziwy. Umieszczony był na wózku o dwóch kółkach, a obok niego doczepiano cztery lalki ubrane po łowicku. Chłopcy po wejściu do izby wprawiali w ruch kogutka i rozpoczynali śpiewać albo skandować odpowiednie teksty. Cel swojego przybycia wyjaśniali zaraz na wstępie:

Przyszliśmy  tu po  dyngusie, zaśpiewamy o Jezusie, o Jezusie i Maryji, dajcie  dyngus  gospodyni”.

Chłopcy obnoszący kogutka, pochodzili najczęściej z biedniejszych rodzin, uzupełniając w ten sposób budżet rodzinny, bowiem zebrany dyngus dzielili między siebie. Chłopcy z Łowicza, pochodzący z tych samych środowisk co kolędnicy docierali z kogutkiem do okolicznych wsi, odległych nawet o przeszło 15 kilometrów. Za otrzymany dyngus dziękowali, śpiewając:

„Za te dary dziękujemy

zdrowia, szczęścia więszujemy,

byście państwo sto lat  żyli,

a po śmierci w  niebie byli”.

 

W poniedziałek wielkanocny chodziły również i  dziewczęta z gaikiem. Była to mała choinka ubrana wstążeczkami z bibuły i laleczkami, z umieszczoną na wierzchołku jedną większą laleczką. Z gaikiem chodziły dwie lub trzy dziewczynki w wieku od 10 lat wzwyż. Do domów raczej nie wchodziły, tylko stawały za oknami albo w progu domu i obracając gaikiem śpiewały:

 

Nas goicek przez wieś idzie,

 przypatrują  mu  się ludzie.

Goicku, goicku łobróć się dokoła,

niech ci się napatrzy gromada wesoła.

Idziewa z goikiem koło  sadzowecki,

idziewa z goikiem koło  sadzowecki,

a chłopcy za nami, a chłopcy za nami ło  i z  sikawkami.

Na nasym goiku lalecki, wstązecki,

łoj co go stroiły te nase dziewecki,

łoj co go stroiły te nase dziewecki.

Pani gospodyni w okienecku stoi,

pani  gospodyni w okienecku  stoi i cepecek na ni i cepecek na ni rąbkowy  się  stroi.

Bodaj się strojeła scęścia docekała i nam podarunku  nie pozałowa i nam podarunku nie pożałowała.

Pani  gospodyni klucykami  brząka, pani gospodyni klucykami brząka, dla nas  ci to dla nas, dla nas ci to dla nas podarunku  suka”.

 

Po otrzymaniu dyngusu dziewczęta dziękowały śpiewając:

 

Za  te dary  dziękujemy zdrowia,  scęścia więsujemy, i wszystkiego też dobrego, i wszystkiego też dobrego, od swego Boga miłego, od  swego Boga miłego”.

 

To tylko niektóre obrzędy jakie po krótce przypomnieliśmy i przedstawiliśmy.  Dzisiaj część z tych naszych lokalnych tradycji kultywują zespoły folklorystyczne. Ziemia łowicka obfituje w piękne i ciekawe w całym roku kalendarzowym zwyczaje i obrzędy. Warto jest o nich mówić, by zachować dziedzictwo kulturowe dla przyszłych pokoleń.

Opracował:

Michał Zalewski

p.o. Dyrektora Muzeum w Łowiczu

Read more