(+ 48) 42 663-77-33
biuro@rotwl.pl

Blog – ciekawostki z regionu

OZORKOWSKIE KOLIGACJE ŁÓDZKIEGO „KRÓLA BAWEŁNY”…

Odwiedzamy Ozorków. Celem wyprawy było podążanie śladami koligacji łódzkiego „króla bawełny” – Karola W. Scheiblera, twórcy rodzinnego imperium bawełnianego, m.in. na Księżym Młynie w Łodzi, z podłódzkim Ozorkowem. Pod artykułem fotorelacja z wyprawy.

Karol Wilhelm I Scheibler 1 (numeracja wprowadzona w celu odróżnienia od syna i wnuka, którzy nosili te same imiona) przybył do Ozorkowa pod koniec lat 40. XIX wieku, do fabryki swojego krewnego  Friedricha Mathijasa Schlössera – działającego w mieście z bratem Heinrichem prawie od samego początku. Bracia Schlösser przybyli do Ozorkowa w latach 20. XIX wieku na zaproszenie Ignacego Starzyńskiego2. Fab­ryka Friedricha Math­i­asa Schlössera i jego brata była pier­wszą dużą fab­ryką włóki­en­niczą uru­chomioną w Ozorkowie i zarazem w całym rodzą­cym się wów­czas okręgu prze­mysłowym. Jej początki się­gają 1821 roku3. Wkrótce fabryka Friedricha Schlössera należała do największych w Królestwie Polskim.

W 1824 r. Friedrich Schlösser poślubił Henriettę Wilhelminę Werner – siostrę innego ozorkowskiego fabrykanta – farbiarza, Christiana Wilhelma Wernera. To właśnie w przędzalni Schlösserów w Ozorkowie Karol Scheibler, po przyjeździe do Polski w 1848 r., został powołany na jej dyrektora (do momentu, kiedy postanowił prowadzić własne przedsiębiorstwo w Łodzi, do której wkrótce wyjechał).

I w tym momencie wiążą się losy Karola Scheiblera z rodami, które budowały Ozorków.

W 1854 poślubił Annę z domu Werner (wówczas niepełnoletnią) 4, córkę wspomnianego Christiana Wilhelma Wernera, farbiarza z Ozorkowa, ponadto właściciela majątków ziemskich Lućmierz, Leśmierz z cukrownią, farbiarni sukna w Ozorkowie oraz fundatora ozorkowskiego kościoła protestanckiego. W 1825 roku Christian Wilhelm Werner otrzy­mał od władz Królestwa Pol­skiego medal św. Anny, a jego far­biar­nia ofic­jal­nie została uznana za najlep­szą w kraju5.

Dalsze losy jego córki – Anny Scheibler (z domu Werner) są ściśle powiązane z Łodzią i fabryką Scheiblera – męża – wkrótce jed­nego z najpotężniejszych fab­rykan­tów tam­tych cza­sów.

Friedrich Mathias Schlösser zmarł w 1848 r. Majątek przejęli synowie – Henryk i Karol SchlösserowieKarol pojął za żonę inną przedstawicielkę rodu Wernerów – Paulinę Werner, siostrę Anny, małżonki Karola Scheiblera.

Z Ozorkowem związany jest także los brata Karola Scheiblera – Adolfa Scheiblera, który przybył tu z polecenia brata. Historia lubi się powtarzać, Adolf Scheibler pojął za żonę inną pannę Werner – Helenę, córkę wspomnianego wcześniej Christiana Wilhelma Wernera.

Do końca swojego życia Adolf prowadził fabrykę włókienniczą w Ozorkowie, której właścicielem był pierwotnie Karol Scheibler, a po jego śmierci w 1881 r. Adolf  (zmarły w 1889 r.).

Warto też wspomnieć o prywatnym ogrodzie-parku, który przez wiele lat był w posiadaniu Rodziny Schlösserów (znajdujący się na tyłach pałacu). Obecnie to Park Miejski w Ozorkowie, który stanowi cenny zabytek przyrodniczy. Wśród drzewostanu znajduje się dwanaście pomników przyrody. Jednym z nich jest jesion wyniosły KAROL, WACŁAW. Okazałe drzewo ma 4-metrowy pień i jest wysokie na 31 metrów. Imiona drzewa pochodzą od dwóch postaci, które są związane z historią miasta: Karola Scheiblera – ówczesnego dyrektora przędzalni bawełny u wuja Friedricha Schlössera oraz Wacława Starzyńskiego – burmistrza Ozorkowa6.

… i duch w pałacu

W dawnym pałacu Schlösserów słychać podobno ducha fabrykanta. Nie była to pierwsza opowieść o duchach, którą usłyszeliśmy podczas wyprawy. Otóż późnym wieczorem, kiedy konserwator zatrudniony do odnawiania nieruchomości został sam, a pozostali pracownicy zatrudnieni przy remoncie pałacu wyszli do domu, słyszał wyraźnie czyjeś kroki na korytarzu, które nagle milkły. A działo się to za każdym razem kiedy zostawał sam w pałacu. Jakby ktoś niewidzialny chodził po rezydencji – powiedziała pracownica obecnego Ośrodka Kultury Cóż, jeśli ktoś zostaje nocą w wiekowych, autentycznych, pałacowych wnętrzach, różne rzeczy może sobie wyobrazić… Do tej pory wszyscy zastanawiają się, czy był to tylko wytwór wyobraźni …

Opracowanie i zdjęcia Beata Kartasińska 

1 Peter Christoph von Scheibler „Scheiblerowie w drodze do ziemi obiecanej”, str. 11

2 Ignacy Dominik Kajetan Wawrzyniec Starzyński herbu Ślepowron – ziemianin, przedsiębiorca, poseł powiatu zgierskiego województwa mazowieckiego na sejm Królestwa Kongresowego 1830 roku i Sejm powstania listopadowego 1830-1831 roku. Posługiwał się herbem Ślepowron, Źródło: Wikipedia

„Osadnicy. info”

Peter Christoph von Scheibler „Scheiblerowie…” str.14

5 „Osadnicy…”

Info Urząd Miasta Ozorków

Zdjęcia

Dawny pałac Schlösserów, ul. Łęczycka

Kościół ewangelicko-augsburski  Dwunastu Apostołów Jezusa Chrystusa

Cmentarz ewangelicko-augsburski

Dawny pałac Schlösserów, ul. Listopadowa

Dawny kantor handlu hurtowego Schlösserów, ul. Listopadowa

Pompa wodna przy domu sukienników

Read more

Dolina Grabi i jej walory

Rzeka Grabia licząca ponad 80 kilometrów należy do jednej z najczystszych rzek w Polsce. Wypływa w rejonie Piotrkowa Trybunalskiego, płynie na północ, a następnie wykonuje łuk w okolicach Łasku, zmierzając na południe w stronę Widawki. Jej ujście leży około 2 km na północ od Widawy. Meandry, starorzecza, niewielkie zbiorniki wodne sprawiają, że Grabia ma swój szczególny wygląd, który uzupełniają piaszczyste brzegi i rozległe łąki. W roku 1989 Grabia wraz z jej dopływami: rzeką Końską i Pałusznicą oraz przyległymi lasami została objęta Obszarem Chronionego Krajobrazu.
Od drugiej połowy lat 20. XX wieku prowadzono na jej terenie badania naukowe pod patronatem Uniwersytetu Łódzkiego, dzięki czemu jest jedną z najlepiej poznanych pod względem zoologicznym rzek w Polsce. Badania udowodniły występowanie 800 gatunków zwierząt z czego 80 spośród nich to gatunki odkryte w Polsce po raz pierwszy, natomiast 2 okazały się gatunkami całkiem nowymi dla świata nauki. Wody tej rzeki kryją w sobie blisko 30 gatunków ryb, a okalające ją łąki w okresie wiosenno-jesiennym goszczą liczne ptactwo lęgowe.

Niegdyś Grabia odgrywała istotną rolę w obszarze gospodarczym, z uwagi na siłę wody działały
tam m.in. młyny zbożowe i tartaki. Rzeka szczyciła się aż dziewiętnastoma młynami, z których dziś zachowało się siedem: Kozuby, Krzywda, Kuców, Jamborek, Talar, Zalepa oraz Zielęcice. Obecnie
są to obiekty prywatne, a zwiedzanie możliwe jest jedynie po uzgodnieniu  z właścicielami.
Młyn „Jamborek” wybudowany w roku 1945 był czynny do lat 90. Aktualnie znajduje się w nim bar rybny, a stawy młyńskie służą wędkarzom. „Talar” zlokalizowany w Ldzaniu to tak naprawdę dwa młyny – mniejszy pochodzi z połowy XIX wieku, drugi z jego końca. Obiekty stały się niewątpliwie atrakcją turystyczną z uwagi na Muzeum im. Jana Radgowskiego powstałe we wnętrzu młyna oraz bar, który czynny jest w sezonie wiosenno-letnim. Najstarszy młyn „Krzywda” wybudowany w pierwszej połowie XIX wieku w Brzeskach, aktualnie posiada małą elektrownię wodną, która powstała z motorowni młyna. Gospodarski młyn w Kozubach został wybudowany w 1920 roku, a w latach 90. stał się pierwszą elektrownią wodną na Grabi.

Dolina rzeki Grabi jest częścią Parku Krajobrazowego Międzyrzecza Warty i Widawki, który utworzono w roku 1989. Węzeł hydrograficzny w postaci Widawki, Grabi i Niecieczy znajduje się w centralnej części parku. To co go wyróżnia to urozmaicona rzeźba terenu. Torfowiska i bagna są cenne przyrodniczo, a na jego terytorium znajdziemy kilka rezerwatów przyrody, m. in.: rezerwat florystyczny „Winnica”
i torfowiskowy „Grabica”. Na terenie parku odkryto i udokumentowano ślady pradziejowego osadnictwa, tj. stanowiska archeologiczne w Widawie.

To co wyróżnia nasz region to niewątpliwie niezwykła przyroda, która żyje własnym tempem
i zachwyca na każdym kroku. Poznawać jego uroki możemy nie tylko spacerując, czy jeżdżąc rowerem. Świetną alternatywą jest również pokład kajaka. Rzeka Grabia świetnie nadaje się na organizację spływów, będąc doskonałą rozrywką zarówno dla tych bardziej zaawansowanych kajakarzy, jak i tych, którzy zdecydują się pierwszy raz spróbować swoich sił.

Opracowanie: Lokalna Grupa Działania Dolina Grabi

Read more

10 niezwykłych chwil w Siedlisku Besiekiery

10 niezwykłych chwil w Siedlisku Besiekiery!

W sercu Polski, w otoczeniu malowniczych pól, lasów i tajemniczych ruin XVI-wiecznego zamku, czeka na Ciebie wyjątkowe miejsce – Siedlisko Besiekiery. To przestrzeń, gdzie czas zwalnia, natura koi zmysły, a historia splata się z teraźniejszością.

Pod naszymi oknami znajduje się zamek w Besiekierach, owiany legendami i pełen niezwykłej atmosfery,  który zaprasza na podróż w czasie. Ta średniowieczna budowla oferuje nie tylko fascynującą historię, ale także zapierające dech w piersiach widoki i wyjątkowy spokój. Spacerując po jej ruinach, możesz podziwiać unikalną architekturę, odkrywać sekrety przeszłości i delektować się bliskością natury.

W grudniu 2024 zakończyła się rewitalizacja zamku, która miała na celu ochronę i zachowanie jego historycznych ruin, jednocześnie zwiększając atrakcyjność turystyczną regionu. Prace obejmowały zabezpieczenie murów, odtworzenie wybranych elementów architektonicznych oraz stworzenie infrastruktury ułatwiającej zwiedzanie.

Ruiny zamku w Besiekierach zyskały nowy blask dzięki efektownemu oświetleniu, które podkreśla ich majestatyczny charakter po zmroku. Subtelne światła wydobywają detale średniowiecznych murów, tworząc niezwykłą, niemal baśniową atmosferę. Dzięki temu zamek prezentuje się obłędnie i zachwyca zarówno mieszkańców, jak i turystów

Dzięki tym działaniom zamek staje się miejscem, gdzie historia ożywa, przyciągając miłośników zabytków i kultury.

Besiekiery to idealne miejsce na rodzinne wypady, romantyczne spacery czy chwile refleksji wśród zieleni. Przygotuj się na niezapomnianą przygodę i poczuj magię dawnych czasów – w miejscu, gdzie historia splata się z pięknem przyrody.

Tutaj każdy dzień jest inny i pełen niezwykłych wrażeń. Możesz aktywnie spędzać czas albo po prostu odpoczywać, bujając się w hamaku i słuchając śpiewu ptaków.

10 niezapomnianych chwil w Besiekierach:

  • Zanurz się w historii – odkryj tajemnice zamku i dowiedz się, skąd wzięła się jego zagadkowa nazwa.
  • Poczuj smak tradycji – spróbuj życia na wsi, lokalnych produktów, weź udział w pieczeniu podpłomyków.
  • Spaceruj wśród pól i lasów – poczuj zapach świeżo skoszonej trawy i dojrzewających zbóż.
  • Obserwuj przyrodę – spotkaj bociany, żurawie, sarny, zające, a nawet łosie!
  • Zanurz w wodzie – złów rybę w zamkowej fosie lub po prostu odpocznij nad wodą.
  • Zwiedź okolice na rowerze – przemierz malownicze szlaki i odkryj uroki regionu.
  • Poczuj magię nocy – podziwiaj gwiazdy na czystym, niezanieczyszczonym niebie.
  • Odpocznij przy ognisku – piecz kiełbaski, słuchaj opowieści i ciesz się chwilą.
  • Śpij jak nigdy wcześniej – otulony ciszą i świeżym powietrzem, zasypiaj w hamaku.
  • Zanurz się w błogim relaksie – kawa w piżamie, leniwe poranki i pełna swoboda.

Komfort w klimacie dawnych legend

Nasze pokoje inspirowane są historią zamku – możesz zatrzymać się w „Białej Damie” lub „Czarnym Rycerzu”. Wystrój to połączenie tradycji z nowoczesnością: drewniane, stare belki, ceglane ściany, a jednocześnie komfortowe łóżka i funkcjonalne wnętrza. Brak telewizorów sprawia, że możesz skupić się na chwili tu i teraz.

Turystyka wiejska – odpoczynek na własnych zasadach

Turystyka wiejska, którą proponujemy to wyjątkowy sposób spędzania wolnego czasu, różniący się od tradycyjnych form wypoczynku. Charakteryzuje ją cisza, spokój, bliskość natury, swoboda i możliwość relaksu we własnym tempie. To przestrzeń, w której każdy może wybrać, czy chce aktywnie spędzać czas, czy po prostu odpoczywać, delektując się błogim lenistwem.

Wypoczynek na wsi daje pełną swobodę – nie trzeba dostosowywać się do formalnych zasad, jak w hotelach, ani korzystać ze wszystkich dostępnych atrakcji. Spędzenie całego dnia na hamaku, tarasie, z przerwą na smaczne posiłki, jest tutaj jak najbardziej naturalne. To idealne miejsce, by poczuć autentyczny kontakt z przyrodą i cieszyć się jej spokojem.

Nasze doświadczenie i obserwacje pokazują, że goście cenią możliwość odpoczynku na własnych warunkach. Oczekują dbałości o detale – przytulnych, gustownie urządzonych wnętrz, które sprawiają, że nawet deszczowe dni stają się przyjemne. Kluczowa jest także dobra komunikacja z gospodarzami – goście doceniają ich pomoc, dyskrecję i naturalną serdeczność. Idealny gospodarz to nie tylko osoba dbająca o komfort wypoczynku, ale także ktoś, kto potrafi budować autentyczne, pełne ciepła relacje.

Aktywne zwiedzanie? Idealna baza wypadowa!

Siedlisko Besiekiery to świetny punkt startowy do odkrywania okolicznych atrakcji skupionych wokół  Lokalnej Organizacji Turystycznej Centralny Łuk Turystyczny.

Zachęcamy do odwiedzenia:
– majestatycznej świątyni romańskiej Archikolegiaty w Tumie,

Uniejów Uzdrowisko Termalne i znajdujących się w nim Zamek Uniejów oraz Termy Uniejów,

– Kościoła Parafia Kościoła Starokatolickiego Mariawitów w Nowej Sobótce

– odbycia podróży w głąb ziemi Kłodawska Podziemna Trasa Turystyczna w Kopalni Soli „Kłodawa” S.A.

– spaceru po Starym Mieście w Łęczyca

– odkrycia skarbów muzealnych w Muzeum – Zamek w Oporowie oraz Muzeum im. Jerzego Dunin-Borkowskiego w Krośniewicach

– Doliny Skrzatów w Chociszewie

– Wioski Indiańskiej Tatanka w Solcy

Oprócz pobytów, organizujemy także warsztaty rękodzieła z cyklu kultywowania tradycji życia na wsi.

Nasze gospodarstwo należy do Ogólnopolskiej Sieci Zagród Edukacyjnych.

Zapraszamy do Siedliska Besiekiery – miejsca, gdzie historia, natura i odpoczynek tworzą idealną harmonię!

Kontakt:

Siedlisko Besiekiery 

Besiekiery 34, 99-150 Grabów, woj. łódzkie

Tel.: 500 594 260

E-mail: galeria@galeria.core.pl

Facebook: Siedlisko Besiekiery – przy ruinach zamku

Zdjęcia i opracowanie: praca zbiorowa – Siedlisko Besiekiery

www.siedliskobesiekiery.pl

Read more

Stowarzyszenie Historyczne „Gloria Victis”

Stowarzyszenie Historyczne „Gloria Victis” to grupa miłośników historii, którzy od lat angażują się w jej popularyzację poprzez rekonstrukcje i działania edukacyjne. Ta działalność to efekt wspólnej pasji i zaangażowania, dzięki której można przybliżać przeszłość w ciekawy i przystępny sposób.

Historia Stowarzyszenia sięga 2013 roku, kiedy to został założony Klub Historyczno-Regionalny. Nazwa „Gloria Victis”, czyli „Chwała Zwyciężonym”, nawiązuje do noweli Elizy Orzeszkowej i symbolizuje główną inspirację grupy – Powstanie Styczniowe. W 2019 roku przekształcono się w Stowarzyszenie.

Od początku istnienia, stowarzyszenie kieruje się kilkoma głównymi założeniami:

  • rekonstrukcja historyczna i prezentowanie ożywionej historii,
  • organizowanie żywych lekcji historii w szkołach,
  • opieka nad lokalnymi miejscami pamięci,
  • udział w uroczystościach patriotycznych i wystawianie wart honorowych,
  • organizowanie wydarzeń kulturalnych, wystaw i spotkań historycznych,
  • promocja historii regionu w innych częściach kraju.

W swojej działalności odtwarzane są realia Powstania Styczniowego, Powstania Styczniowego, wojny obronnej 1939 roku, służb granicznych, Policji Państwowej, Polskiego Czerwonego Krzyża i życia codziennego XIX-XX wieku.

Powstanie Styczniowe miało duże znaczenie w regionie wieruszowskim, czego dowodem są liczne miejsca pamięci. W rekonstrukcjach odtwarzane są sylwetki strzelców i kosynierów z oddziałów Józefa Oksińskiego i Antoniego Korytyńskiego. Warunki walk w regionie były trudne, a większość starć kończyła się klęską powstańców. Najważniejsze bitwy to te pod Lututowem, Starym Ochędzynem i Walichnowami.

Kobiety odegrały istotną rolę w Powstaniu Styczniowym – w symbolicznych czarnych sukniach i patriotycznej biżuterii wyrażały sprzeciw wobec zaborcy. Były duszą powstania – organizowały lazarety, działalność charytatywną, zbiórki na broń oraz walczyły na froncie. Wspierały konspirację, pełniły funkcje kurierów i aktywnie angażowały się w działania powstańcze.

Kolejnym rekonstruowanym okresem jest Wojna Obronna 1939 roku, a zwłaszcza formacje mundurowe działające w ówczesnym powiecie wieluńskim. Odtwarzamy m.in. sylwetki żołnierzy wieluńskich batalionów Obrony Narodowej i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Wiele uwagi poświęcane jest również historii Policji Państwowej, która współpracowała ze strażnikami granicznymi w ochronie porządku i bezpieczeństwa.

Dodatkowo, w rekonstrukcjach pojawia się organizacja Polskiego Czerwonego Krzyża, który w okresie międzywojennym niósł pomoc na terenach przygranicznych. Członkinie stowarzyszenia tworzą prawdopodobnie największą grupę odtwarzającą sanitariuszki PCK w Polsce.

Trudno zapomnieć o odtwarzaniu postaci cywilnych, które są uzupełnieniem wszystkich historycznych inscenizacji.

Stowarzyszenie zaangażowane jest w propagowanie historii regionu, organizuje widowisko wiejskiego wesela z drugiej połowy XIX wieku inspirowane przekazami Oskara Kolberga. Weselnicy posiadają liczne stroje, rekwizyty oraz świętują na tle odpowiedniej scenografii. Posługują się także gwarą i zwrotami charakterystycznymi dla regionu. Kolejnym etnograficznym motywem inscenizacji są obrzędy żniw i dożynek z przełomu XIX i XX wieku, wzbogacone pokazami dawnych zawodów rzemieślniczych.

Duża waga przykładana jest także do działalności edukacyjnej. Lekcje „żywej historii” w szkołach i instytucjach prezentują historię w przystępny i angażujący sposób. Członkowie stowarzyszenia odwiedzili już wiele placówek, gdzie uczestnicy takich spotkań mogli zobaczyć stroje, uzbrojenie i posłuchać o wydarzeniach z przeszłości. Grupa dba o lokalne miejsca pamięci oraz aktywnie uczestniczy w uroczystościach patriotycznych. Podczas obchodów wystawia warty honorowe, ponadto organizuje wydarzenia upamiętniające ważne dla regionu postacie i wydarzenia.

Od początku istnienia Stowarzyszenia jego członkowie aktywnie uczestniczą w życiu organizacji oraz promocji regionu. Ich pomysły, różnorodne zainteresowania i pasje tworzą bogaty wachlarz inspiracji i inicjatyw. Stowarzyszenie nieustannie się rozwija, podejmując nowe wyzwania i realizując projekty, które przybliżają historię oraz tradycje Ziemi Wieluńskiej nie tylko mieszkańcom, ale także i turystom.

Program TVP Łódź „Historie z pasją”, w którym udział wzięło nasze Stowarzyszenie: https://lodz.tvp.pl/83495589/15112024

Opr. Aleksandra Michnik

 

Read more

ZOO Safari Borysew

ZOO Borysew to jeden z największych w Polsce prywatnych ogrodów zoologicznych, który zajmuje powierzchnię 26 ha. Znajdują się tu wybiegi dla blisko 1000 zwierząt reprezentujących 130 gatunków z 6 kontynentów. Wyróżnikiem ogrodu jest bogata hodowla licząca 9 białych lwów, 9 białych tygrysów bengalskich oraz 8 wilków polarnych.  Mają kremowe lub białe umaszczenie, jednak nie są albinosami.

Teren ZOO został zaprojektowany tak, aby zapewnić odpowiednie warunki zwierzętom przy jednoczesnym umożliwieniu obserwacji zwiedzającym, przede wszystkim dzieciom.

ZOO Borysew można zwiedzać samodzielnie, korzystając z mapki, ścieżek edukacyjnych i opisów zwierząt umieszczonych przy wybiegach, albo skorzystać z przejażdżki kolejką i wysłuchać odtwarzanych w niej informacji przewodnika. Wykorzystując tę bazę oraz możliwość wyselekcjonowania odpowiednich zwierząt, Fundacja Biały Lew we współpracy z działem edukacji ZOO Borysew prowadzi zajęcia wyjazdowe oraz stacjonarne. Zajęcia są skierowane do dzieci i młodzieży z przedszkoli i szkół podstawowych.

„Akademia Zoo Borysew” otrzymała rekomendację łódzkiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zarząd organizacji wręczył również właścicielowi ogrodu Andrzejowi Pabichowi statuetkę „Przyjazna Dłoń” za szczególne zasługi dla oświaty i członków Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Dla grup przedszkolnych oraz szkolnych dostępne jest zwiedzanie ZOO z przewodnikiem jako osobna aktywność lub w ramach proponowanych zajęć edukacyjnych. Prowadzone są w salach dydaktycznych, pośród wybiegów, dzięki czemu można obserwować dzikie zwierzęta. Doświadczeni prowadzący opracowują autorskie programy, dostosowane do wieku dzieci i szkolnej podstawy programowej. Specjaliści prowadzą również zajęcia w szkołach, dojeżdżając do placówek z małymi zwierzętami, które dobrze znoszą podróż i są przyjazne dla dzieci.

Na terenie ZOO Borysew znajdują się kino 3D, sala zabaw z elementami multimedialnymi, plac zabaw, miejsca piknikowe, sztuczne zbiorniki tworzące Świat Wodny, który można zwiedzać spacerując po tarasach lub pływając rowerkami wodnymi w kształcie łabędzi i kaczek. Nie brakuje tu też sklepików z pamiątkami oraz punktu gastronomicznego.

Atrakcją ogrodu są także gatunki zamieszkujące „Świat wodny”. W tej części można zobaczyć, między innymi, kapibarę, flamingi, pelikany, aligatory i aż 22 krokodyle nilowe. Na wyspach, w sezonie wiosenno-letnim rezydują lemury i małpy.

Z dostępnych w Borysewie atrakcji należy również wymienić  jedyny w Europie basen dla tygrysów. Czynne cały rok Egzotarium, dające możliwość obserwacji ciepłolubnych gatunków w halach. Powodzeniem cieszą się również: kino 7D oraz kolejki do przewozu z multimedialnym przewodnikiem. Ofertę wzbogacają pokazowe karmienia zwierząt, między innymi ulubieńca zwiedzających foki Dawida.

Zoo Borysew – zadbało również o ofertę gastronomiczną. Dostępne są smaczne, domowe posiłki, dania obiadowe, dania z grilla i desery. W przestronnym i oszklonym Grill Barze, liczącym 170 miejsc z widokiem na panoramę ZOO przyjemnie jest zjeść dobrze przygotowany, gorący posiłek lub odpocząć przy niewielkiej przekąsce.

Dostępność tej bazy, pola piknikowego oraz miejsc zadaszonych pozwala na organizację pikników, eventów, konferencji i spotkań dopasowanych do potrzeb zamawiającego. Ta oferta kierowana jest również do seniorów. Ogród można wygodnie zwiedzić Zookolejką, skorzystać z opieki przewodników czy zlecić kompleksowe przygotowanie imprezy.

Zoo Borysew otrzymało prestiżowe wyróżnienie magazynu Forbes Polska i zostało uznane za jedną z Najszybciej Rozwijających się Firm Rodzinnych 2024.

To również Najlepszy Produkt Turystyczny Województwa Łódzkiego 2024 przyznany przez Regionalną Organizację Turystyczną Województwa Łódzkiego. Ponadto nominowani zostali do Złotego Certyfikatu Polskiej Organizacji Turystycznej.

Opracowanie ZOO Borysew
Zdjęcia ZOO Borysew i Michał Szymczak

Read more

Folklor województwa łódzkiego – Łowicz, Opoczno i Sieradz

Folklor województwa łódzkiego – Łowicz, Opoczno i Sieradz

Furkocące w tańcu kolorowe, pasiaste kiecki, mężczyźni ubrani w sukmany z wyłogami, na ścianach chałup naklejone wzorzyste wycinanki, a spod sufitu zwieszają się wielobarwne pająki. Tego świata, niezwykle barwnego świata folkloru ludowego, już nie ma, jednak nieustannie budzi on zachwyt, wciąż fascynuje.

Dzisiaj nikt nie nosi na co dzień wełniaków, zapasek, lejbików i spencerów. Nawet nazwy niewiele mówią, ciężko domyśleć się o jaką część garderoby chodzi. Ludzie na wsi i ludzie w mieście ubierają się identycznie, nie ma żadnej różnicy.

Na szczęście folklor nie został zamknięty jedynie w ścianach muzeów i skansenów. Wciąż znajdują się pasjonaci i twórcy ludowi, którzy ożywiają dawną tradycję. W niektórych miejscowościach tradycyjny strój nadal jest noszony z okazji dużych świąt rodzinnych i kościelnych, szczególnie Bożego Ciała.

Jeżeli interesuje cię folklor województwa łódzkiego, chcesz wiedzieć więcej niż zwykły laik, to opowiem ci, jak poznać barwny świat folkloru i nie utonąć w gąszczu fachowych określeń i pojęć.

Czasy folkloru

Folklor na terenach obecnego województwa łódzkiego zaczął się rozwijać w początkach XIX w. Był to czas, gdy ludność wiejska się bogaciła, chłopom pańszczyznę zamieniono na czynsz, a potem uwłaszczono. Mieli czas i środki na zajęcie się czymś innym, niż tylko pracą. Chałupy zyskały zdobienia, a stroje, które dotychczas były białe, zaczęły mienić się wielobarwną kolorystyką.

Z wełny i lnu kobiety tkały na krosnach tzw. samodziały. Powszechna dostępność barwników umożliwiła łączenie wielu kolorów, a pojawienie się kolorowego papieru glansowanego w połowie XIX w. otwierało szerokie możliwości tworzenia wielobarwnych wycinanek do zdobienia chałup. W Łódzkiem najbardziej rozpoznawalnym stał się folklor łowicki, a także opoczyński oraz sieradzki.

Wieś zaczęła powoli rezygnować z tradycyjnych strojów i zdobień już w okresie międzywojennym. Ostatecznie stroje ludowe z życia codziennego zniknęły w latach 50. XX w.

Jak zacząć swoją przygodę z folklorem?

Na początek wystarczy ogólna orientacja, nie musisz stać się ekspertem. Zacznij od poznania stroju kobiecego, przyjrzyj się bliżej zdobieniom chałup, zobacz, jak wyglądały wycinanki i pająki.

Strój kobiecy

Elementy stroju kobiecego były podobne, jednak w zależności od regionu różniły się kolorystyką, krojem, zdobieniami oraz dodatkami. Kobiety nosiły białe, lniane lub bawełniane koszule w kilku miejscach zdobione kolorowym haftem. Na wierzch zakładały kieckę zwaną też wełniakiem, a niekiedy pasiakiem. Kiecka, czyli spódnica uszyta była z kolorowego, pasiastego wełnianego samodziału. Do kiecki doszywany był jednobarwny stanik, często zdobiony haftem, cekinami lub zaszewkami.

Kobiety ubierały też dwie kolorowe, pasiaste zapaski – jedną na spódnicę w formie fartuszka (zapaska do pasa), drugą większą, jako okrycie na ramiona (zapaska do odziewu). Głowę zakrywały chusty, a u mężatek czepce. Powszechną ozdobą były noszone na szyi korale. Na nogi kobiety zakładały pończochy i wysokie, sznurowane buty. Buty nosiło się tylko do kościoła i na duże uroczystości, na co dzień zarówno kobiety, jak i mężczyźni, chodzili na bosaka.

Regionalne odmiany stroju

Folklor łowicki jest niezwykle bogaty nie tylko na tle województwa łódzkiego, ale też w skali całego kraju. Od lat jest intensywnie promowany przez miasto Łowicz. Dlatego laicy często błędnie utożsamiają folklor jedynie z folklorem łowickim.

Pierwsze pasiaki łowickie były dwubarwne: tło czerwone, z wąskimi białymi pasami. Z czasem doszły inne kolory tworzące tzw. prążkę. Kolorystyka tła zmieniała się z latami. Na przełomie XIX i XX w. czerwień zastąpił kolor pomarańczowy, a około 1925 r. weszły w modę kolory zimne z przewagą zieleni. Dzisiejsze stroje łowickie nawiązują do ostatniego okresu. Spódnice łowickie u dołu były bardzo szerokie (czasami do 5 metrów) i obszywano je czarną aksamitką na której haftowało się kwiaty. Również stanik uszyty był z czarnego aksamitu i wyszywany kolorowymi kwiatami.

Folklor opoczyński, chociaż mniej rozpoznawalny, jest równie żywy i ciekawy, jak łowicki. Strój ten też zmieniał się wraz z upływem lat. W najstarszych tkaninach występują pasy czerwone, czarne i białe. Później zaczęła dominować kolorystyka pomarańczowa, a w okresie międzywojennym weszły kolory – niebieski, zielony oraz wiśniowy. Pasiaki z okresu przedwojennego charakteryzują się niezwykle szeroką gamą barw. Zapaski noszono w kolorze kontrastującym do zakładanej kiecki. Strój opoczyński, na tle innych regionów, wyróżnia się ciemniejszą kolorystką oraz doszywanymi w kilku miejscach na kieckach czarnymi aksamitkami.

Folklor sieradzki, nigdy nie był aż tak bogaty jak łowicki czy opoczyński i zaczął zanikać stosunkowo wcześnie, bo już w okresie międzywojennym.

Sieradzkie wełniaki miały czerwone lub niebieskie tło i wykończone były aksamitną tasiemką. Doszywano do nich staniki zwane sznurówkami. Staniki sieradzkie były zdobione cekinami oraz tzw. wodami, czyli specjalnymi zaszewkami. Kobiety na sieradzkiej wsi nigdy nie chodziły z gołą głową, nawet panny.

Ubieranie chałupy

Chałupy zdobiło się (ubierało) wycinankami i wieszanymi u sufitu pająkami. Najbardziej rozpoznawalne są niezwykle kolorowe wycinanki łowickie. Dominują w nich motywy roślinne, zwierzęce, oraz sceny figuralne z życia wsi. Wzory były wycinane dużymi nożycami do strzyżenia owiec. W łowickim okrągłe wycinanki, to gwiozdy, prostokątne pasy, to kodry, a pionowe podwójne pasy nazywane są tasiemkami. W sieradzkim rózgi przypominały kwiaty w donicy, cacka, to jednobarwne koła lub kwadraty i mazury powstające po naklejeniu na siebie kilku różnobarwnych cacek. Zwyczaj ubierania wycinankami chałup zupełnie zaginął w czasie II wojny światowej.

Dodatkową ozdobę chałupy stanowiły wieszane u sufitu pająki. Wyrabiano je ze słomy, kolorowej bibuły lub kartonu, wydmuszek i wełny. Pająki z wnętrza chłopskich chałup wyparła elektryfikacja.

Pająki i wycinanki szybko się brudziły i traciły kolory, dlatego zmieniane były co najmniej raz w roku przed świętami Wielkiej Nocy. Gospodynie konkurowały ze sobą, która piękniej ubierze chałupę.

Zacznij od muzeów

Gdzie można zobaczyć dawne stroje ludowe i ozdoby chałup? Najlepiej zacząć od muzeów. Jako pierwsze polecam Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi (Plac Wolności 14, www.maie.lodz.pl/). Tutaj zobaczysz eksponaty z całego województwa.

W dalszej kolejności warto poznać muzea regionalne w Łowiczu, Opocznie i Sieradzu. Największe i najbogatsze zbiory zobaczysz w Łowiczu. Wystawy w Opocznie i Sieradzu są znacznie skromniejsze.

Muzeum Regionalne w Opocznie, Plac Zamkowy 1, www.muzeumopoczno.pl/

Muzeum Okręgowe w Sieradzu, ul. Dominikańska 2, https://muzeum-sieradz.com.pl/

Muzeum w Łowiczu, Stray Rynek 5/7, http://muzeumlowicz.pl/

Skanseny

Łowicki Park Etnograficzny, to jedyny duży skansen znajdujący się w województwie łódzkim. Odtworzono w nim całą wieś. Skansen mieści się w oddalonych 7 kilometrów od Łowicza Maurzycach.

Wystrój dawnej chaty łowickiej można też oglądać w miniskansenie położonym na zapleczu łowickiego muzeum. Łowickie chałupy zobaczysz również w niewielkim skansenie w Złakowie Kościelnym.

Poza regionem łowickim, w Sieradzkim Parku Etnograficznym (ul. Grodzka 1, okolice Wzgórza Zamkowego) odtworzono jedną zagrodę z regionu sieradzkiego. Niestety, brakuje jakiegokolwiek skansenu związanego z budownictwem opoczyńskim.

Lokalni twórcy i pasjonaci

W regionie nie brakuje twórców, którzy tradycyjnymi metodami tworzą wycinanki i pająki lub tkają pasiaki. Kontakty do lokalnych twórców można uzyskać w muzeach regionalnych. Bardzo aktywne są też Koła Gospodyń Wiejskich, które mają ogromne zasługi w kultywowaniu dawnych zwyczajów.

Pasjonaci tworzą lokalne centra folkloru. Można się z nimi skontaktować i umówić, chętni opowiedzą o swojej pasji. Szczególnie polecam Muzeum Ludowe Rodziny Brzozowskich w Sromowie (www.muzeumludowe.pl/), zagrodę Niebowo, Wincentynów 3 (www.facebook.com/niebowo/) oraz Etnocentrum Ziemi Łódzkiej, Kierz 1 (gmina Lubochnia), prowadzone przez Michała Pająka

Uroczystości i święta

„Na żywo” kobiety i mężczyzn ubranych w stroje ludowe można zobaczyć podczas różnych uroczystości. Najczęściej podczas świąt kościelnych, dożynek oraz występów ludowych zespołów pieśni i tańca.

Najbardziej znaną i rozpoznawalną uroczystością są obchody Bożego Ciała w Łowiczu, o których już 1933 r. pisał „National Geographic”. Kolorowa łowicka procesja w dniu święta ściąga do miasta tłumy ludzi. Ale nie tylko w Łowiczu zobaczysz procesję, w której uczestniczą wierni ubrani w stroje regionalne. W innych miejscowościach też kultywowana jest tradycja, np. w Złakowie Kościelnym procesja przechodzi trasą wyłożoną trzciną i tatarakiem, a w Domaniewicach, w kościele parafialnym układany jest dywan z kwiatów.

Chcesz poznać folklor, to podróżuj lokalnie

Chociaż folklor wzbudza coraz większe zainteresowanie, to funkcjonuje on nadal głównie na poziomie lokalnym, a informacje o wydarzeniach czy działalności twórców nie przebijają się do powszechnej świadomości. Miłośnik folkloru musi trochę się naszukać, zanim znajdzie wydarzenie czy możliwość spotkania z twórcą ludowym. Jednak dzięki swojej „lokalności” folklor jeszcze nie skomercjalizował się zbytnio, jeszcze jest autentyczny. Zachęcam do oglądania i poznawania folkloru ziemi łódzkiej

Autorem tekstu i wszystkich zdjęć jest Dawid Lasociński – autor bloga Swiathegemona (https://www.swiathegemona.pl/)
IG: https://www.instagram.com/swiat_hegemona/
Kanał You Tube: https://www.youtube.com/@SwiatHegemona

http://dawidlasocinski.com.pl/
https://www.swiathegemona.pl/
http://sciezkirozwoju.pl/

Read more